Korzystam z dobrodziejstw wiosny. Piekę proste ciasta z rabarbarem, ziemniaki okraszam sporą garścią świeżego koperku, nie mogę powstrzymać się przed podjadaniem pierwszych truskawek, poluję na najładniejsze szparagi i gotuję zupę. Jest to zupa szczawiowa – właśnie teraz smakuje tak wybornie – jedyna taka.
Moja babcia grubo siekała szczaw, a na koniec wrzucała całe jajko. Zawsze zastanawiałam się jakim cudem się nie rozpada. Dla dziecka było to niemal jak magia… Polowałam na to żółtko, a babcia wiedziała, że musi trafić do mnie…
Nie wiem, czy potrafię ugotować TAKĄ zupę szczawiową jak moja babcia, ale potrafię ugotować swoją i jest równie pyszna, szczególnie teraz, wiosną.
Nie szaleję ze składnikami, raczej stawiam na prostotę, by wydobyć ze szczawiu to, co siedzi w nim najlepszego. Zupa jest sycąca, smaczna i kremowa. Lubię… A Wy?
Zupa szczawiowa krem z parmezanem
Składniki
- duży pęczek szczawiu
- 3 średnie ziemniaki
- 10 cm pora
- 1,5 l bulionu warzywnego lub mięsnego
- 1-2 łyżki listków lubczyku
- 1-2 łyżki natki pietruszki
- liść laurowy
- ziele angielskie
- 1 jajko
- śmietana
- sól/pieprz do smaku
- 2 łyżki startego parmezanu
Sposób przygotowania
- Ziemniaki obieram, kroję w kostkę, pora oczyszczam, siekam i wrzucam do wrzącego bulionu. Gotuję do miękkości z liściem laurowym i zielem angielskim.
- Szczaw dokładnie myję, usuwam gałązki, a następnie drobno siekam. Podobnie postępuję z natkami. Dodaję do miękkich już ziemniaków. Doprowadzam do wrzenia, a po 5 minutach zestawiam z ognia i pod przykryciem zostawiam na 15 minut. Usuwam z garnka ziele angielskie i liście laurowe. Następnie wszystko miksuję na gładki krem.
- Ponownie doprowadzam do wrzenia, by składniki połączyły się po miksowaniu.
- Jajko roztrzepuję ze śmietaną i odrobiną soli w kubeczku. Do gorącej zupy wlewam energicznie roztrzepując widelcem lub trzepaczką. Zagotowuję mieszając, by jajko ścinając się nie utworzyło większych "skrawków".
- Zupę doprawić do smaku solą i pieprzem, a w razie konieczności dodać jeszcze śmietany.
- Podawać na ciepło z wiórkami parmezanu, posypane natką.
Zobacz inne przepisy na zupy:
Nigdy nie lubiłam szczawiowej, ale w postaci kremu to kto wie czy by mi nie posmakowała?
Jest dużo delikatniejsza niż tradycyjna, ale w końcu nie wszystko trzeba lubić :)
Szczaw? Absolutnie. Ale od Ciebie to bym w ciemno zjadła :)
No tak, szczawiowa ma chyba tylu przeciwników, co zwolenników, ale się broni jak może :)
Pyszna zupa krem ;) mmm
Zachęcam do wypróbowania, teraz, kiedy szczaw jest młody jest najlepsza :)
to musiało być pyszniutkie:) świetne połączenie smaków:) wygląda rewelacyjnie:)
uwielbiam kremowe zupy :)
W dzieciństwie często jadłem szczawiówkę z pływającym jajkiem ugotowanym na twardo, z odrobiną śmietany.
Jeszcze jeden smak dzieciństwa.
Teraz zima. Czy szczaw ze słoika też będzie dobry?