Zimno, jak gdyby przedwiośnie wróciło… Gdzie te truskawki?
Dobrze, że chociaż jest czekolada… i ciasto czekoladowe
W taką pogodę zawsze szeroko otwieram drzwi do kuchni i rozgrzewam do czerwoności piekarnik. W jednej chwili cały dom ogarnia przyjemne ciepełko. Wszyscy wiedzą, że warto być wtedy blisko, szykuje się coś pysznego.
Czekoladowa chmura wjeżdża na stoły i równie spektakularnie znika.
Tak lubię… Wiem, że smakuje.
Czekoladową chmurę po raz pierwszy upiekła Nigella i to jej należą się za nią wszelkie laury (może tylko poza jedną, moją Laurką). Choć nie wiedzieć czemu rzadko korzystam z jej przepisów, ten realizowałam już kilka razy i z pewnością jeszcze nie raz to powtórzę. Sprawdza się zawsze i smakuje każdemu. Mimo, iż to ciasto nie zawiera ani grama mąki, nie da zjeść się go zbyt wiele na raz, a najchętniej nie przestawałoby się wcale.
Pięknie wyrasta w piekarniku i jeszcze piękniej opada i pęka po wyjęciu. To najsmaczniejsza kuchenna katastrofa pod słońcem.
Czekoladowa Chmura - czekoladowe ciasto bez mąki
Składniki
- 125 g gorzkiej czekolady
- 60 g masła
- 3 jajka
- 40 g brązowego cukru
- 50 g cukru
- 1 łyżka likieru kawowego
- 350 ml słodkiej śmietanki 30-36% kremówki
- 2 łyżki cukru aromatyzowanego wanilią
- 1 łyżka gorzkiego kakao do oprószenia
Sposób przygotowania
- Czekoladę łamię na kawałki, dodaję masło pokrojone w kostkę i rozpuszczam w kąpieli wodnej. Gdy masa będzie gładka i jednolita zestawiam z garnka do przestudzenia.
- 2 białka ubijam na sztywną pianę z białym cukrem.
- Żółtka i pozostałe jajko ubijam w drugiej misce na puszysty krem z brązowym cukrem. Na koniec dodaję likier.
- Do powstałej masy stopniowo wlewam roztopioną czekoladę z masłem nie przerywając ubijania. Gdy masy się połączą, dodaję pianę z białek i delikatnie mieszam łopatką.
- Dno tortownicy wykładam papierem do pieczenia, a boki lekko natłuszczam. Wykładam masę i piekę 35-40 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C
- Studzę na blacie. Ciasto po wyjęciu z piekarnika mocno opada i pęka. Tak ma być.
- Kremówkę ubijam z cukrem waniliowym. Ostudzone ciasto wypełniam bitą śmietaną i oprószam gorzkim kakao.
cos pieknego:)
ale pyszności:) wygląda wyśmienicie:) tylko skosztować:) mniam mniam:)
Czekoladową chmurę piekłam kilkakrotnie (choć już ze 2 lata jej nie robiłam!) i potwierdzam że jest pyszna. Smak gorzkiej czekolady wspaniale łączy się ze smakiem pomarańczy i delikatnością śmietany. Chwała Nigelli.
U mnie aromat pomarańczy jest niemal nie do przyjęcia, więc wykorzystałam likier kawowy, który jeszcze bardziej wyeksponował smak czekolady.
No właśnie, ja też się pytam, gdzie te truskawki?:( Ale za to jest ciasto:) Rzeczywiście wygląda jak chmurka!:)
Teściowa była zachwycona tym ciastem. Nawet podejrzewała mnie, że korzystałam z usług jakiejś cukierni ;)
Z taka ”Chmura” to kazdy dzien sloneczny!:)
No to chyba upiekę jeszcze raz, bo leje niemiłosiernie ;)
Wygląda fenomenalnie!
W sam raz na urodzinową imprezę chłopaka, zastępując sklepowego torta! Super
Sprawdzi się wyśmienicie. Jeśli zdecydujesz się upiec, daj znać jak się udało :)
Łał, wygląda po prostu cudownie! Od dawna się do niego przymierzam, a teraz znów czekam na jesień ;)
no no wygląda co najmniej bosko :D
A smakuje jeszcze lepiej. Polecam :)
pamiętasz na jakiej wielkości formę sa to proporcje?
W przepisie oznaczylam 18cm. 20cm też da radę