Wraz z końcem maja przenosimy się w letnie klimaty. To w końcu czas orzeźwiających lemoniad, serników na zimno, lodów i chłodnych, lekkich deserów. Do takich właśnie dań należy panna cotta. Delikatna, chwiejna i tak pyszna, że nie sposób jej się oprzeć. Ta, którą dzisiaj prezentuję, jest wyjątkowo letnia. Kwiatowy aromat rumianku wspaniale odzwierciedla długie, słoneczne i upalne dni. Z syropem cytrynowym komponuje się nadzwyczaj dobrze.
Tego deseru zachwalać nie trzeba. Panna cottą zachwyca się cały świat i nie bez powodu, bo jest naprawdę fantastyczna. Kremowa śmietanka o konsystencji, którą trudno opisać jednym słowem. To coś nieuchwytnego – coś pomiędzy lekką galaretką, a kremowym musem rozpływającym się w ustach. Idealna panna cotta jest tylko lekko ścięta i taka właśnie jest najsmaczniejsza. Ja właśnie odkrywam świat dziko rosnącej roślinności i jej kulinarne sekrety. Rumiankowa wersja panna cotty to propozycja dla tych osób, które tak jak ja cenią sobie dobry smak i niecodzienne połączenia. Taka panna cotta z pewnością zachwyci wszystkich, a przygotowanie tego deseru nie zajmuje wiele czasu i nie jest skomplikowane.
Smacznego!
I nie zapominajcie, że wciąż możecie wziąć udział w konkursie i wygrać robota planetarnego Electrolux
Takiej nie jadłam jeszcze, choć bardzo mam na nią ochotę;)