Torty nigdy nie były moją specjalnością. Mam zbyt mało cierpliwości, by kroić biszkopt na idealnie równe części, schładzać kilkukrotnie, perfekcyjnie pokrywać kremem i misternie dekorować. Dlatego moje torty to zazwyczaj rustykalne brzydalki, nadrabiające smakiem. Na ogół i na co dzień wystarcza to mnie, mojej rodzinie i gościom, ale są takie okazje, że chciałabym, aby tort robił wrażenie już samym swoim wyglądem. Taką okazją są na przykład urodziny moich dzieci. Wiem, że cieszą się, gdy tort jest nie tylko smaczny, ale też wyjątkowy. I tak właśnie powstał mój tort czarny las – z jednej strony klasyczny, dostojny, a z drugiej, z odrobiną mnie.
To najlepszy tort, jaki udało mi się zrobić do tej pory – niemal idealnie równy, piękny i perfekcyjnie wykończony. Byłam dumna, że mogę postawić go na stole. A gościom chyba smakował, bo na jednym kawałku się nie skończyło. Trudno się zresztą temu dziwić, bo połączenie czekolady, wiśni i bitej śmietany robi niesamowite wrażenie i sprawdza się zawsze.
Niestety na zdjęciach nie widać wnętrza tortu, ale stanowił główną atrakcję podczas przyjęcia urodzinowego córki i nie mógł być wcześniej pokrojony. Mam nadzieję, że opis jest wystarczająco przejrzysty, by móc sobie wyobrazić, co skrywał w środku. Wiem jedno – już z zewnątrz widać, że tort czarny las jest przepyszny.
Tort Czarny Las
Składniki
- 6 jajek
- 2/3 szklanki cukru
- 1/2 szklanki ciemnego kakao
- 2/3 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka octu winnego
Wypełnienie, krem i dekoracja:
- 250 g serka mascarpone
- 750 ml śmietanki kremówki
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1 szklanka wiśni bez pestek, świeżych lub mrożonych
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka wody
- 15 g żelatyny w proszku
- 100 g ciemnej czekolady
- 50 ml wiśniówki kirszu lub nalewki wiśniowej do nasączenia biszkoptu (opcjonalnie)
Sposób przygotowania
- Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę stopniowo dodając cukier.
- Żółtka energicznie mieszając, połącz z octem i proszkiem do pieczenia.
- Na wolnych obrotach miksera lub ręcznie wymieszaj pianę z żółtek, z pianą z białek.
- Mąkę przesianą z kakao dodaj do piany jajecznej i delikatnie wymieszaj łopatką do połączenia się składników.
- Ciasto przełóż do tortownicy (dno wyłożone papierem, boki nienatłuszczone), wyrównaj i piecz przez około 30 minut w 170°C, do suchego patyczka.
- Gotowy biszkopt wyjmij z piekarnika i po 10 minutach odwróć do góry dnem, aby nadmiernie nie opadł.
- Po wystygnięciu wyjmij delikatnie z formy i przekrój na trzy równe blaty.
- Wiśnie zalej szklanką wody, dodaj 1/2 szklankę cukru i gotuj przez 10 minut na wolnym ogniu aż wiśnie zmiękną i puszczą sok.
- Żelatynę namocz w niewielkiej ilości zimnej wody i odstaw aż spęcznieje. Następnie dodaj ją do syropy z wiśni i wymieszaj do rozpuszczenia. Ostudź i wstaw do lodówki do momentu aż zacznie gęstnieć.
- Kremówkę ubij z cukrem pudrem na sztywno. Dodaj serek mascarpone i wymieszaj dokładnie.
- Dolny blat biszkoptowy posmaruj kremem. Przed tą czynnością możesz skropić go lekko alkoholem, ale nie jest to konieczne.
- W środkowym blacie wytnij okrąg o średnicy 10-12cm. Obręcz połóż na warstwie śmietany i lekko dociśnij. Wgłębienie zalej tężejącą galaretką z wiśniami. Wstaw do lodówki, by galaretka stężała przed dalszą pracą. Odłóż część galaretki z przewagą owoców poza lodówką, by pozostała półpłynna do czasu wykończenia tortu.
- Gdy warstwa wiśniowa się zestali, nałóż kolejną warstwę śmietany i przykryj ostatnim blatem - odwróć go do góry dnem, by uzyskać płaską powierzchnię tortu. Powstałą szparę uzupełnij śmietaną.
- Pozostałą śmietaną pokryj wierzch i boki tortu, pozostawiając krem do dekoracji.
- Startą czekoladą udekoruj boki tortu.
- Końcówką w kształcie gwiazdy zrób na brzegach toru rozetki.
- Do powstałego wgłębienia przełóż pozostałe wiśnie z galaretką (mnie zostało część soku, którego nie użyłam do tortu, ale pozostawiłam w pucharku do stężenia i podałam dzieciom jako deser).
- Rozetki oprósz wiórkami czekolady.
- Wstaw do lodówki do momentu podania.
Podpowiedzi i notatki
Smacznego!
Jaki on piękny! W środku musiał prezentować się jeszcze lepiej;) Wszystkiego najlepszego dla córki:)
Wygląda pięknie! Córka musiała być zachwycona.
Jakbym czytała o sobie :) Też się nie znam na tortach, robię właściwie tylko jeden marchewkowy, dekoracje ma bardzo prostą, ale za to wszystkim smakuje :) Twój wygląda przepięknie :)