Do przygotowania tego dania zainspirowały mnie greckie spanakopitas. Kupując dorodny pęczek wiosennej botwinki wiedziałam, że to musi być pyszne. Wprawdzie nieomal zjedliśmy połowę farszu przygotowanego do rożków zanim w nich się jeszcze znalazł, ale w końcu trudno się dziwić – był wyjątkowo smaczny i z powodzeniem mógłby pełnić rolę pysznej „jarzynki” do obiadu.
Ja jednak poszłam o krok dalej i upiekłam z jego wykorzystaniem rożki z ciasta filo. Nie uległam jednak pokusie zrobienia domowego ciasta i wybrałam gotowe płaty, które zresztą czekały w lodówce od pewnego czasu na swoją kolej. Chrupiące ciasto, pękające w ustach, rumiane i pachnące masłem, skrywające soczysty, botwinkowy farsz z dodatkiem orzechów i kremowej bryndzy. Takie nasze, polskie, swojske spanakopitas. Wyszły wyśmienite, polecam!
Jeśli nie przepadasz za ciastem filo lub masz problem z jego zakupem, rożki wyjdą równie smaczne z ciasta francuskiego.
Witam fajny pomysł z tymi różkami. Poza tym składniki, które zostały tu zastosowane są naprawdę w moim guście. Chyba zjem sobie niedługo taki obiad bo przepis wygląda naprawdę apetycznie.
Witam fajny pomysł z tymi różkami. Poza tym składniki, które zostały tu zastosowane są naprawdę w moim guście. Chyba zjem sobie niedługo taki obiad bo przepis wygląda naprawdę apetycznie.
Jaki fajny polsko-grecki mariaż :-)
Oj, to musiało być pyszne! Podoba mi się, że dodałaś bryndzę – ja robiłam już kilka razy spanakopitas z różną zieleniną, ale zawsze dawałam fetę.
Z takim nadzieniem musiały smakować obłędnie :)
Czy to ciasto filo zawiera jakieś składniki nie-wegańskie? Bryndzę zastąpię wędzonym tofu, ale nie jestem pewna co do ciasta…
Powinno być weganskie. Mąka, woda, oliwa, ale zawsze warto spojrzeć na skład.
Mmm wygląda mega smacznie, na pewno spróbuję. Zapraszam do mnie na babeczki ;)
no na pewno są smakowite ;)