Sałatka caprese kojarzy się na ogół z równo ułożonymi plasterkami pomidorów i sera mozzarella. Jest piękna w swojej prostocie i elegancji, ale jeśli znacie mnie choć trochę wiecie, że ani do krojenia, ani do układania równych rządków cierpliwości nie mam. Sałatka caprese jednak to jedna z moich ulubionych letnich sałatek. Nie rezygnuję więc z ulubionych smaków tylko dlatego, że nie mam ochoty pięknie jej układać na półmisku. Osobiście nawet uważam, że moja wersja wcale nie jest gorsza, szczególnie teraz, gdy pomidory są najpiękniejsze na świecie. Właśnie u nas, pod naszym polskim niebem.
Proste smaki takie jak te wymagają najlepszych składników, a że jest ich niewiele, nie powinno stanowić to problemu. Najlepsze pomidory – te prosto z krzaka, nierówne, poprzerastane – najsmaczniejsze, chociaż takie nieidealne. Do tego już tylko kuleczki mozzarelli – używam tych maleńkich, by kawałki sałatka były podobne, kropla octu balsamicznego i oczywiście złocista, pachnąca oliwa. Koniecznie Extra Vergine i w całkiem sporej ilości. Nie ma przecież nic lepszego niż wytrzeć półmisek do czysta kawałkiem świeżej bagietki.
Znów całkiem nieidealnie, ale w końcu lato mamy tylko raz w roku, korzystajmy!
Sałatka caprese
Składniki
- 500 g pomidorów mieszanych odmian
- 200 g sera mozzarella
- 100 ml oliwy extra vergine
- 35 ml octu balsamicznego
- 1 pęczek świeżej bazylii
- sól
- pieprz
Sposób przygotowania
- Pomidory pokrój na kawałki i przerzuć do miski.
- Pomidory oprósz solą i pieprzem. Całość skrop obficie oliwą i octem balsamicznym. Przemieszaj lekko.
- Dodaj mozzarellę odsączoną z zalewy.
- Udekoruj listkami bazylii.
- Podawaj ze świeżym pieczywem bezpośrednio po przygotowaniu.
Fajnie wygląda :) prosta i pewnie smaczna! :) Pozdrawiam!