Gulasz to jedno z najpopularniejszych dań obiadowych w naszym kraju. Jedliśmy je jako dzieci w domach, szkolnych stołówkach, robimy też teraz dla naszych rodzin. Ich zdecydowanym plusem jest to, że można doprawiać je za każdym razem w inny sposób, dodawać inne warzywa, uzyskując niemal zupełnie inne danie. Gulasze są to też tanie posiłki – w prosty sposób można zużyć tańsze kawałki mięsa, a także okrawki pozostałe po przygotowaniu innych dań. Gulasz cielęcy to jedna ze szlachetniejszych odmian tego dania. Cielęcina to bardzo delikatne mięso, które nie wymaga agresywnego doprawienia. Co ciekawe, nie należy używać pieprzu, bo zabija on jej charakterystyczny smak. Z tego też względu jest to danie lubiane przez zwolenników łagodnych smaków, a także przez dzieci.
Gulasz cielęcy z marchewką to moja wersja tego dania – lekki sos z nutą tymianku i majeranku świetnie smakował w połączeniu ze słodką marchewką i delikatnym pure ziemniaczanym – taka prawdziwie polska wersja gulaszu. No, może poza tą rukwią wodną, ale polecam, jej wyrazisty, lekko pieprzowy aromat świetnie komponuje się z delikatnym gulaszem.
Fajny przepis na pożywne danie dla rodziny. Gratuluje pomysłu i pozdrawiam serdecznie :)
super danie !
Dziś zrobiłam na obiad – przepyyyyyszny wyszedł ten gulasz!!! Twój blog dodaje do ulubionych zakładek, dziękuję.
Świetny przepis. Dzięki:)