Świąteczne menu składa się nie tylko z cyklicznie powtarzanych, tradycyjnych potraw, których nie może zabraknąć w tym okresie. Chcąc uczcić ten wyjątkowy czas, wybieram też nowinki, które nie tylko zaskakują smakiem, ale i niebanalnie wyglądają. Tak jak te tymbaliki z kurczaka z żurawiną. Ta niewielka przystawka bryluje pośród innych potraw.
A gdyby tak… przespać całe święta i obudzić się dopiero w nowym roku… Nie dbać o prezenty, choinkę i obejść dookoła całe to zamieszanie związane z karpiem i makowcem… Wieczorem wypić kubek gorącego kakao, przykryć głowę poduszką i zapomnieć o wszystkim… raczej nie bardzo…
Chociaż bardzo brakuje mi ostatnio snu i zmęczenie daje znać o sobie nawet gdy idę do sklepu po sól i wracam z cukrem, nie byłabym zdolna tak zignorować świąt. Za bardzo lubię ten cały bałagan z nimi związany, za bardzo cieszy mnie dawanie prezentów i za mocno zależy mi na podtrzymaniu choć po części rodzinnej tradycji.
Wyśpię się po nowym roku… po którymś na pewno…
***
Co nie znaczy, że lubię ułatwiać sobie przygotowania do świąt. Takim ułatwieniem mogą być małe, zgrabne galaretki drobiowe. Można przygotować je wcześniej, a na stole mienią się jak małe klejnociki. Żurawina wspaniale wpisuje się w charakter Bożego Narodzenia, a swoim cierpko-kwaskowym smakiem idealnie komponuje się z delikatną galaretką z kurczaka. Polecam.
Składniki:
Czas przygotowania: 1,5h + czas tężenia
Ilość porcji: 8-10
- 500g piersi kurczaka
- 100g marchwi
- 100g cebuli
- 50g korzenia pietruszki
- 2 ziarna ziela angielskiego
- 3-4 ziarna pieprzu
- 2 goździki
- 1,5 litra wody
- Sól do smaku
- 100g żurawiny
- 20g żelatyny w proszku
Przygotowanie krok po kroku:
- Warzywa oczyściłam i zalałam wodą. Dodałam przyprawy, a następnie gotowałam na wolnym ogniu do miękkości.
- Następnie dodałam mięso i ugotowałam je w powstałym bulionie. Powinno to zająć około 15-20 minut.
- Ugotowane mięso wyjęłam i ostudziłam.
- Gorący bulion przecedziłam przez gęste sito. Powinniśmy otrzymać około 1 litra klarownego płynu, w którym należy rozpuścić żelatynę. Ostudziłam.
- Mięso pokroiłam w dość dużą kostkę. Żurawinę umyłam. Układałam warstwowo w niewielkich foremkach i stopniowo zalewałam płynem. Przestawiłam do lodówki do całkowitego stężenia.
Porady:
- Do galaretek można wykorzystać mrożone owoce żurawiny. W tym celu należy opłukać je ciepłą wodą, osuszyć i umieścić niezupełnie rozmrożone w foremkach.
- By tymbaliki prezentowały się nieskazitelnie, a owoce i mięso były zanurzone w galarecie w idealnej kolejności, należy zalewać foremki warstwowo. Po zalaniu każdej warstwy, odstawić do zamrażalnika na kilka minut, by szybciej tężały i powtarzać czynność do wypełnienia.
Bardzo fajna galaretka :)