Sezon grillowy wraz z początkiem maja został oficjalnie rozpoczęty.
W wielu ogródkach zapachniało mimo deszczu dymem, a ja proponuję niemal ekspresowe skrzydełka kurczaka. Choć do ich przygotowania potrzeba woka lub patelni, to nadal okołogrillowa propozycja. Dobra dla tych, których wystraszyła niesprzyjająca aura i nie tylko – skrzydełka w coli.
Na majówce najlepiej przecież smakuje mięsko…
Dzięki wykorzystaniu jednego z najsłynniejszych napojów świata zyskały wyjątkowy, lekko słodki aromat, wzbogacony ostrością dymki i czarnego pieprzu. Pyszne zestawienie obiadowe, którego przygotowanie zajmuje zaledwie 30 minut.
Najlepiej smakują jedzone palcami w towarzystwie sałaty z sosem vinaigrette.
Obudzona przedwcześnie przez poranną burzę, udaję się właśnie na spacer, a Wam życzę udanego majowego wypoczynku.
Zapraszam po przepis!
Skrzydełka kurczaka w coli
Składniki
- 1 kg skrzydełek z kurczaka
- 1/4 szklanki sosu sojowego
- 1 szklanka coca coli
- 1/2-1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 1
- łyżeczka słodkiej mielonej papryki
- 1 łyżka octu ryżowego lub winnego
- 2 łyżki oleju
- 1-2 dymki
Sposób przygotowania
- Sos sojowy wymieszać z pieprzem i papryką.
- Ze skrzydełek odciąć najcieńsze części i odłożyć na rosół. Skrzydełka zanurzyć w sosie sojowym i odstawić na 15 minut w temperaturze pokojowej do zamarynowania.
- W woku lub głębokiej patelni rozgrzać olej, dodać skrzydełka i obsmażyć je przez kilka minut na złoty kolor z każdej strony.
- Następnie dodać 1 szklankę coca coli i dusić, częściowo przykryte przez 10 minut. Po tym czasie odkryć, potrząsnąć i smażyć do chwili aż płyn zgęstniej i utworzy glazurę, która obklei skrzydełka. Nie powinno zająć to więcej niż 20 minut.
- Skrzydełka przełożyć na półmisek, posypać posiekaną dymką.
- Podawać od razu z surówką.
pysznie wyglądają :)
Równie dobrze smakują, spróbuj :)
pycha!
Wiedziałam, że wymyślisz coś ekstra mięsnego na Majówkę:) Szkoda, że u mnie to nie przejdzie, nikt mi w domu nie zje mięsa o słodkawym posmaku.. Za to znowu będę robić Twój chlebek czekoladowy :)
A ja z kolei uwielbiam słodki akcent w mięsie. Dobrze, że chociaż chlebem trafiłam w Twój gust :)
O matko i córko! Gosiu, zaczarowałaś tego kuraka.
Jeszcze żebym tak umiała zaczarować wyniki lotto ;)
ale ładne zdjęcia!
kiedyś je jadłam, ale osobiście nie przyrządzałam.
pozdrawiam!
Dziękuję :) Są pyszne i zasmakują nawet tym, co tak jak ja coli nie lubią )
Wygladają bardzo smacznie! :)
Bardzo lubię skrzydełka, a te bardzo zachęcają do spróbowania!
dziś wypróbowałam, rewelacja zwłaszcza dla tych co lubią kurczaka na słodko, pychotka :)
Cieszę się bardzo, że smakowało. Polecam również udka w sosie miodowo-musztardowym dwa wpisy dalej :)
Hej :) właśnie robię, dwa pytania : 1 gdzieś w przepisie przepadł ocet z receptury? 2 czy do duszenia i później redukowania dodawać pozostały sos sojowy z marynaty z przyprawami, ja właśnie dodałem, boję się czy ni będzie za słone
i jak wyszły? ja też dzisiaj robię i też nie wiem co z tym octem…chyba trzeba dodać do sosu :-)
Rzeczywiście nie napisałam jednoznacznie. Ocet najlepiej dodać na kilka minut przed końcem smażenia, by zdążył nieco odparować i jednocześnie wystarczająco zrównoważyć słodki smak sosu.
Marynatę dodaję całą.
ps. proszę wybaczyć, że odpisuję dopiero dzisiaj, ale dopiero teraz udało mi się podłączyć do sieci :)
A czy można dodać w którymś momencie sezam?
Można na sam koniec posypać gotowe już danie uprażonymi na suchej patelni ziarnami sezamu.