Słodki sos chili – sos do chińskich dań

Słodki sos chili – słodko kwaśny, o wyraźnie pikantnym smaku  ciekawej  konsystencji. Do tej pory znałam go głównie z chińskich restauracji i półek z azjatycką żywnością. Teraz wiem, że domowy jest nawet smaczniejszy, a jego przygotowanie zajmuje zalewie kilka chwil.

słodki sos chili

Jesień przywitałam zapachem papryki za pazuchą. Choć za oknem słotno i wietrznie, cały dom wypełnił się jej pikantno-słodkim aromatem. W piekarniku suszy się kolejna porcja, a ja po raz setny czytam „Lokomotywę”… Przyjemne ciepełko sprawia, że nawet maszynista z ilustracji szerzej się uśmiecha.

Para buch i koła w ruch, a z garnka wydobywa się apetyczny zapach. Będzie pyszny sos, który od razu podbił serca i podniebienia całej mojej rodziny. Przepis rozbiegł się po okolicy z prędkością światła, a ja chwilę rozleję do buteleczek kolejną porcję. Pierwsza rozeszła się szybciej niż przypuszczałam, choć wyszedł ogniście pikantny.

W tym roku papryczki pięknie obrodziły..

4.10 z 20 głosów

Słodki sos chili - sos do chińskich dań

Czas przygotowania 15 minuty
Czas gotowania 15 minuty
Czas całkowity 30 minuty

Składniki

  • 5-6 ostrych papryczek chili
  • 3-4 ząbki czosnku
  • 3 cm kawałek świeżego imbiru
  • 200 g cukru
  • 125 ml octu 1/2 szklanki
  • 1 łyżeczka soli
  • 375 ml 1 1/2szklanki wody
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej

Sposób przygotowania

  • Paprykę umyłam i oczyściłam z błon i pestek. Była na tyle ostra, że wolałam ich nie używać i uważam, że było to dobre posunięcie. W zależności od rodzaju chili i poziomu jej ostrości należy regulować jej ilość tak, by sos był odpowiednio pikantny.
  • Czosnek i imbir obrałam.
  • Wszystkie warzywa wrzuciłam do blendera i dobrze rozdrobniłam, uważając jednak, by nie zmiksować ich na gładką pastę.
  • Wszystkie składniki (oprócz mąki ziemniaczanej) wrzuciłam do garnka i doprowadziłam do wrzenia. Gotowałam przez 5-10 minut.
  • Skrobię ziemniaczaną rozmieszałam w niewielkiej ilości zimnej wody i mieszając dodałam do gotującego się sosu. Utrzymałam chwilę na ogniu aż sos nieco zgęstniał.
  • Gotowy, gorący sos ma konsystencję lekkiego kisielu.
  • Jeszcze gorący sos przelewam do buteleczek i zakręcam.
  • Do spożycia nadaje się od razu po ostudzeniu.
Okazja: Przetwory

 

 

Join the Conversation

  1. również uwielbiam ten sos, wielkie dzięki za przepis

  2. Ile można go przechowywać w słoikach?

    1. Małgosia Author says:

      Kilka tygodni w lodówce. Aby przechowywać go dłużej, słoiczki należy poddać pasteryzacji.

  3. wygląda super, warto go zrobić, bo nie zawiera tych wszystkich E jak te sklepowe ;-)

    1. Małgosia Author says:

      To jego kolejna zaleta :)

    2. No nie wiem, patrząc na skład słodkiego sosu chili marki „tao tao” jedyną rzeczą jaką może budzić wątpliwość jest modyfikowana skrobia kukurydziana (wierząc etykietce). Pewnie zamiast mąki ziemniaczanej została użyta kukurydziana, tylko że modyfikowana. Ma w sobie więcej cukru niż ten podany w przepisie. Żadnych E nie widzę. No i importowany jest z Tajlandii (może tam mają większy dostęp do skrobii kukurydzianej niż ziemniacznej). W końcu inny klimat ;)

      Z chęcią zrobię sobie ten sos, ciekawe jak wyjdzie. Pewnie jest bardziej wyrazisty.

    3. Ale w Tajlandii mogą być inne regulacje co do podawania składu produktu, mój sos ma datę ważności do listopada 2015, a dzisiaj jest 12 wrzesień 2014.

      1. Pani Felicjo, to że produkt jest z Tajlandii nie zwalnia producenta (lub importera) z dostosowania składu do rynku na którym go sprzedaje. Jeśli zastanowiłaby się Pani nad tym, to taka możliwość byłaby furtką dla wielu oszustw składowych. Nie wszystko co ze sklepu musi być złe, jednak wiem że ludzie mają tendencję do demonizowania. Sam pejoratywny wydźwięk „składników e” wiele mówi o ignorancji naszego społeczeństwa, bo naturalne owoce i warzywa od zawsze miały wiele składników E. Przykładowo E300 to zwykła witamina C. Najzwyklejsza, naturalna, znajdująca się w warzywach i owocach.

  4. Super! Uwielbiam ten sos, sama też przygotowuję go podobnie:)

  5. Czasem używam tego sosu, chętnie wypróbuję zrobionego własnoręcznie. Zawsze to wiem co jem:-) dziękuje.
    pozdrawiam

    1. Małgosia Author says:

      Polecam, bardzo łatwo się go przyrządza, a jest nawet smaczniejszy niż ten gotowy.

  6. Robiłam w tym roku bardzo podobny dżem chili – pycha!

  7. A zawsze się zastanawiałam jak oni robią taki sos ;) I mam odpowiedź, nie jest taki trudny, spróbuje zrobić,bo strasznie taki lubię :)

    1. Małgosia Author says:

      Polecam, jest rewelacyjny!

  8. Kiedy zjadłem butelkę kupionego sosu postanowiłem poszukać przepisu, właśnie znalazłem, pozdrawiam.
    http://spioszek.wordpress.com

  9. sos jest super ! ja dodałam jeszcze skórkę z pomarańczy

    1. Małgosia Author says:

      Cieszę się, że smakuje. Skórka pomarańczy to bardzo ciekawy, nieco świąteczny akcent :)

  10. Właśnie zrobiłam. Wyszedł świetny! Co prawda ostrzejszy niż ten kupny, ale bez polepszaczy i glutaminów ;) Na drugi raz po prostu mniej chili dam :)

    1. Małgosia Author says:

      Jak wystygnie i trochę postoi, wyraźnie łagodnieje.

  11. Kurde, wydaje mi się, ze tego octu jest za dużo! Musiałam kombinować żeby zabić smak octu, ale poza tym- dobry. Następnym razem dam mniej octu!

    1. Małgosia Author says:

      Po wystudzeniu sos zdecydowanie łagodnieje, ale oczywiście wszystko zależy też od osobistych preferencji smakowych.

  12. ~celina says:

    Zrobiłam ten sos. Wyśmienity!!!! Jestem zachwycona, Dzięki za przepis :)

  13. ~Patrycja says:

    Zrobiłam zgodnie z przepisem – dałam jednak 100 ml octu,czyli mniej niż w przepisie. Jednak nadal bardzo mocno jest on wyczuwalny i psuje smak sosu :/ czy robie coś nie tak? Pozdrawiam

    1. Małgosia Author says:

      Podczas gotowania smak octu powinien złagodnieć, po wystudzeniu i „przegryzieniu się” składników sos jeszcze bardziej powinien stracić octowy zapach. Jeśli natomiast zapach wciąż będzie zbyt drażniący, proszę ponownie zagotować sos.

  14. Jaki ocet? Spirytusowy, winny?

    1. Małgosia Author says:

      Tu najlepiej sprawdzi się najzwyklejszy ocet spirytusowy.

  15. 125ml 10% octu spirytusowego to za dużo, dałem 100ml na początek i musiałem gotować ze 35 minut bo było wyraźnie go czuć. Sosik wyszedł pierwsza klasa choć robiłem bez imbiru :) Następnym razem zrobię jeszcze z mniejszą ilością, tak myślę że 60ml starczy lub po prostu dam 125ml ale octu ryżowego, który jest dużo słabszy.

  16. maaalinka says:

    Chciałam zrobić sos jaki kupuje mój Misiek w Biedronce. Dałam trochę za dużo papryczek ale i tak wyszedł pyyycha. Jutro Zrobię kolejna turę ale mniej pikantną ?

    Załącznik

  17. Jakiego octu użyć? Winny spirytusowy czy jabłkowy? ??

    1. Małgosia Author says:

      Każdy będzie dobry. Można stopniowo dodawać, żeby wyczuć odpowiednią intensywność smaku (trzeba jednak pamiętać, że po ugotowaniu i wystudzeniu smak będzie delikatniejszy). Jeśli sos nie ma być bardzo octowy, wybierz jabłkowy.

  18. Super przepis ? U mnie nie pasteryzowany stoi cały rok, do czasu aż robię nowy. Polecam bo warto

    1. Małgosia Author says:

      U mnie wygląda to podobnie :)

      1. Anna Grabowska says:

        U mnie niestety po 4,5 miesiącach zaczynają się robić grudki … mętnieje… nie mam pojęcia czemu. Pasterysuje go. Jedyna różnica z moim przepisem to 100ml octu. Jak mniej skrobi rozdziela się i też mętnieje, jak więcej to zastyga w końcu na biało…

  19. Zdecydowanie za dużo octu, polecam dodać połowę tego albo jeszcze mniej. Myślałem, że się „wygotuje” jednak nie udało się. W innym przepisie widzę 80g

  20. Zrobilam 1 porcje a po spróbowaniu 2 porcje potroilam, pycha!

  21. Robię już nie wiem który raz i dla mnie proporcje są idealne, znajomym sos również bardzo smakuje i proszą o sos na wynos ?

    Załącznik

    1. Małgosia Author says:

      Wygląda mega apetycznie!

  22. Dla odważnych polecam zaciągnąć się zblendowanymą papryka czosnkiem i imbirem brak czucia zapachów murowany, zalecam maseczkę podczas blendowania. Sos sztos będę robił Więcej ale ostrzegam ogień w nosie na dzień murowany.

    Załącznik

    1. Małgosia Author says:

      Zdarzył mi się kiedyś podobny błąd, łączę się w bólu ;) Mimo wszystko cieszę się, że sos smakuje!

4.10 from 20 votes (20 ratings without comment)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Close
Ósmy Kolor Tęczy © Copyright 2022. All rights reserved.
Close

Discover more from Ósmy Kolor Tęczy

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading