Są takie dni w tygodniu, że na przygotowanie obiadu ma się zaledwie 15 minut. Warto wykorzystać wtedy sezonowe produkty. Jesienią są to grzyby. Wystarczy makaron, odrobina kreatywności i pyszny, domowy posiłek jest gotowy. W tym przypadku są to urocze świderki z rydzami w postaci pesto – tak przynajmniej nazywamy je w domu, choć z prawdziwym pesto właściwie niewiele ma wspólnego. Masz ochotę na makaron z sosem grzybowym – to danie jest dla Ciebie.
Zakupy zrobione, odkurzacz już stygnie, a ciasto pachnie z piekarnika.
Gdy tylko druga kawa zniknie z kubka będę mogła powiedzieć, że zaczął się weekend. Pewnie znów prędzej się skończy niż zacznie, ale zawsze to weekend, można przynajmniej wyobrazić sobie relaks i odpoczynek.
***
Do takich dań jak to, najbardziej lubię właśnie świderki. Podoba mi się, gdy drobinki grzybów wplątują się pomiędzy lekko twardawe, sprężyste kluski. To takie danie, które przygotować potrafi każdy, nawet ten, który zarzeka się, że nawet wrzątek mu nie wychodzi. Najlepiej sprawdzą się duże rydze, które trudno elegancko zaserwować na talerzu.
Polecam zarówno na szybko obiad, jak i romantyczną kolację we dwoje – on, ona, kieliszek wina i makaron z rydzami – kto by pomyślał, że takie danie może być tak proste do przygotowania…
Składniki:
(4 porcje)
- 1/2kg świeżych rydzów
- 1 średnia cebula ok 100g
- 1-2 ząbki czosnku
- łyżka masła
- 2 łyżki oliwy
- sól
- pieprz
- 300g makaronu świderki
- 1/2 szklanki bulionu warzywnego
Przygotowanie krok po kroku:
- Grzyby oczyściłam za pomocą pędzelka z piasku i igliwia. Duże rydze pokroiłam na cząstki.
- W garnku zagotowałam wodę, lekko posoliłam i wrzuciłam oczyszczone grzyby. Gotowałam przez 10-15 minut, po czym odcedziłam.
- W głębokiej patelni/woku rozgrzałam masło i oliwę.
- Zeszkliłam posiekaną cebulkę oraz czosnek, a następnie dodałam obgotowane rydze. Smażyłam przez około 10 minut, uważając by grzyby się nie przypaliły. Na koniec doprawiłam do smaku solą i pieprzem.
- Usmażone rydze przełożyłam do blendera i zmiksowałam na pastę o konsystencji pesto.
- Ugotowałam makaron według instrukcji na opakowaniu. Odcedziłam i nie przelałam zimną wodą.
- Grzyby przełożyłam na patelnię, w której się smażyły, ponownie podgrzałam. Dodałam makaron i podlałam gorącym bulionem. Dobrze sprawdzi się tu też woda, w której gotował się makaron. Podlewając płynem należy uważać, by danie nie było zarówno zbyt suche, jak i nazbyt płynne. Grzyby powinny obkleić makaron i nie spływać jak tradycyjne sosy.
- Doprawiłam do smaku.
- Podałam od razu.
Smacznego!
Przeczytałam „z rydzykowym pesto” :D
A poza tym to świetny kształt makaronu, takich spiralek jeszcze nigdy nie widziałam :)
To mogłoby być ryzykowne ;) A makaron to Fusilloni, czasami można spotkać w większych sklepach, zdecydowanie bardziej je lubię niż tradycyjne świderki :)
Ach, ja też się niedawno zajadałam pesto, ale nie tak wykwintnym :) nigdy nie miałam okazji jeść rydzów
Bardzo smacznie wygląda Małgosiu.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
http://blogl4.blog.pl/
Gratuluje pierwszego miejsca w rankingu najlepiej ocenianych przepisów.
Z rydzowym pesto? To dla mnie nowość, ale musiało smakować cudownie! :-)
Uwielbiam rydze :P więc na pewno przetestuję przepis ;)
super to wygląda !