Najprostsze zawsze sprawia najwięcej przyjemności…
Makaron z serem – góra makaronu i sera, szczypta świeżych ziół i w zaledwie kilka chwil możemy cieszyć się pysznym i sycącym posiłkiem.
Co lubię w takich daniach? Przede wszystkim to, że łatwo i szybko się je przygotowuje, a także, że za każdym razem mogę wzbogacić je innym zestawem przypraw i ziół, przez co mimo, że takie same, są zupełnie inne.
Wydawałoby się, że to absolutnie hit zimowych miesięcy. Ciężki sos, ciągnący ser i stos makaronu. Ja uważam, że smakuje równie dobrze letnią porą, szczególnie, że bezkarnie można dosypywać świeżych ziół do smaku, co zupełnie zmienia charakter tego dania. No i porcje nieco inne, bo podczas gdy w grudniu najlepiej smakuje wyjadane z obszernego naczynia łyżką, dziś „do twarzy” mu w zgrabnych kokilkach.
Zapiekany makaron z serem
Składniki
- 250 g grubego makaronu np rurki kolanka itp
- 200 g startych serów cheddar, grana padano, gouda
- 400 ml zimnego mleka
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 mała cebula
- 2 łyżki posiekanych świeżych ziół - majeranku i tymianku
- sól
- biały pieprz
Sposób przygotowania
- Makaron ugotowałam w osolonym wrzątku "al dente".
- Cebulę drobno posiekałam i zeszkliłam na maśle nie rumieniąc jej. Całość oprószyłam mąką.
- Mieszając podsmażyłam kilka minut nie dopuszczając do zrumienienia. Następnie do zasmażki stopniowo dolewałam zimnego mleka, energicznie mieszając trzepaczką, by zapobiec powstaniu grudek w sosie. Doprawiłam do smaku solą i pieprzem i gotowałam na najmniejszym ogniu przez około 10 minut, często mieszając. Gotowy sos odstawiłam do lekkiego przestudzenia.
- Sery starłam na tarce. 1/2 szklanki sera odłożyłam do posypania.
- Zioła drobno posiekałam.
- Do ciepłego, ale nie gorącego beszamelu dodałam ser i zioła i dokładnie wymieszałam.
- Na koniec połączyłam makaron z sosem i przełożyłam do kokilek. Makaron posypałam resztę sera i wstawiłam do nagrzanego piekarnika do 200°C na około 20 minut, do chwili aż ser z wierzchu się zrumieni.
Przypomniały mi się czasy studenckie i makaron z goudą :D
Ja za czasów studenckich notorycznie jadłam śmietankową fantazję z bułą :D
mniam, mniam wygląda smacznie
Bo takie było :)
ale tu pyszniutko:) mniam mniam:)
Zapraszam więc jak najczęściej :D
Proste i dobre takie dania uwielbiam.