Magdalenki to niewielkie biszkoptowe ciasteczka o francuskim pochodzeniu, które idealnie nadają się na podwieczorek. Są niezwykle puszyste, mięciutkie i uroczo wyglądają na półmisku w towarzystwie delikatnej zastawy do herbaty. Moje magdalenki wzbogaciłam różanym aromatem, co dodało im subtelności i wiosennego charakteru.
Pierwszy wypad rowerem do miasta przyprawił mnie o cudownie wiosenny nastrój i spore zakwasy. Nie oparłam się kolorowym nowalijkom, które zdawały się aż krzyczeć, bym schowała je w koszyku. Zaczęła się wiosna i wracam do swojego ulubionego stylu życia. Czas wprowadzić trochę zielonego do kuchni.
Ale dzisiaj mam na swoim blogowym talerzu kultowe magdalenki. Dopóki ich nie spróbowałam, nie mogłam pojąć co jest w nich nadzwyczajnego.
Teraz już wiem, że są to niezwykłe ciasteczka.
Z każdym kęsem odbywa się magiczna podróż dookoła świata…
A moje są niezwykłe podwójnie. Nie mają tradycyjnego kształtu muszelki, czy też jak kto woli niedźwiedziej łapy. Są w kształcie pisanek – w sam raz na Wielkanoc.
Składniki:
około 15 sztuk
kcal:1379 B:32 W:175 T:60 (1 sztuka zawiera około: 92kcal)
- 3 jajka
- 1/2 szklanki cukru
- 3/4 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 50g roztopionego masła
- 2 łyżki wody różanej
Przygotowanie krok po kroku:
- Jajka zmiksuj z cukrem na wysokich obrotach przez kilka minut aż powstanie puszysta masa.
- Delikatnie wsyp przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i ostrożnie wymieszaj łopatką do połączenia składników.
- Wlej rozpuszczone i przestudzone masło oraz wodę różaną i zamieszaj.
- Lekko natłuszczone foremki wypełnij w 3/4 i wstaw do piekarnika nagrzanego do 170°C.
- Piecz około 15 minut obserwując, czy nie przypalają się na krawędziach.
- Jeszcze ciepłe przełóż na kratkę do ostygnięcia.
- Zimne oprósz cukrem pudrem lub oblej rozpuszczoną czekoladą.
Jeśli nie odpowiada Ci aromat różany, zamiast wody różanej użyj cukru waniliowego lub skórki cytrynowej, a jeśli nie masz odpowiednich foremek, użyj formy muffinkowej. Pamiętaj wówczas o wydłużeniu czasu pieczenia do około 20-25 minut.
Smacznego!
Prześliczne są :) Musiały pachnieć oszałamiająco :)
Przypominają mi troszkę angielskie „scones” i myślę że do tych również możnaby użyć masła z bitą śmietaną do smarowania i różnych dżemów :)
Magdalenki to raczej słodkie biszkopciki. Zupełnie nie przypominają scones.
Sam wygląd to już pychotka, a co dopiero smak!!!
Nie mogę dostać foremek do magdalenek. Chyba będę musiała zamówić przez internet. Gosieńko, jak zwykle zapisuję Twój przepis z mocnym postanowieniem wykorzystania go w niedalekiej przyszłości.
Foremki w kształcie pisanek były ostatnio w biedronce, natomiast z klasycznymi foremkami na magdalenki od dawna jest taki problem, że rzadko są dostępne w stacjonarnych sklepach. Chyba tylko silikonowe widziałam.
A przepis koniecznie wypróbuj, czekam na zdjęcia – w kwietniu i maju „płacę” za zdjęcia upominkami :)
LI_LIA, foremki magdalenkowe (muszelki) widziałam w Piotrze i Pawle. Metalowe. Przed dwoma dniami kupiłam w Biedronce takie jak prezentuje Małgosia.
Trafiają się też w Tesco ze srebrnej blaszki :-)