Moje dzieci nie przepadają za daniami z jajek, ale każdy wie, że powinny się one znaleźć w naszej codziennej diecie. Staram się więc tak uatrakcyjniać zwykłe potrawy, by smakowały. Taki omlet wcale nie przypomina smakiem tradycyjnej jajecznicy. To dobry sposób na podwieczorek, śniadanie lub nawet kolację, nie tylko dla dzieci. To danie sprawi, że cała rodzina może cieszyć się niemal wykwintnym daniem, a jego przygotowanie jest tak proste, że nie powinno nikomu przysporzyć kłopotu…
1 jajko
3-4 łyżki mleka
płaska łyżeczka mąki
pół łyżeczki gorzkiego kakao
szczypta soli
szczypta cukru
łyżka ulubionej konfitury – u nas porzeczkowa.
Wszystkie składniki – oprócz konfitury wsypujemy do miseczki i mocno roztrzepujemy trzepaczką lub widelcem, by wtłoczyć do jajka jak najwięcej powietrza. Dzięki temu omlet będzie pysznie puszysty. Na patelni rozpuszczamy pół łyżeczki masła i smażymy jak tradycyjny omlet na niewielkim ogniu, by nie przypalił się od spodu, bo będzie gorzki. Gdy jajko się zetnie,robimy kleks z konfitury i przekładamy na talerz, jednocześnie składając omlet na pół. Dla amatorów słodkich dań, polecam oprószyć omlet cukrem pudrem. Ten drobny zabieg sprawi, że omlet nie tylko zyska na smaku, ale i na wyglądzie.
Smacznego :)
Uważam że to danie świetnie nadaje się na kolację. Fajny smak omleta rekompensuję przede wszystkim aromatem dżemu wiśniowego (naszym ulubionym jest Pińczów), nie dodając przy tym kakao, ale to juz zależy od upodobań, no i oczywiście podniebienia. Polecam.