Gdybym znów zaczęła pisać jak lubię piec domowe pieczywo mogłoby okazać się, że piszę wciąż to samo. Historie o niesamowitym zapachu wydobywającym się z piekarnika, czy niebywale chrupiącej skórce i rozpływanie się na temat smaku rodem z dzieciństwa słyszał już chyba każdy. Na szczęście coraz więcej z nas docenia zalety samodzielnego pieczenia chleba w domu. Podczas gdy temperatury nas nie rozpieszczają, a za oknem wciąż pada, rozgrzanie piekarnika wydaje się być rewelacyjnym rozwiązaniem. Cały dom niemal od razu nabiera przytulnego ciepła, a zapach pieczonego chleba sprawia, że krople deszczu spływające po szybie przestają działać tak przygnębiająco i depresyjnie.
Chleb piekę w domu jeszcze z jednej przyczyny. Lubię eksperymentować, uwielbiam smakować specjałów z całego świata, a nie zawsze są one dostępne w mojej okolicy. Tak jest też z pain d’epi. Od dawna kusiło mnie, by upiec te bułeczki. Wyglądają tak zachęcająco, że nie można oderwać od nich oczu. Byłam ciekawa czy mnie, prostej dziewczynie uda się osiągnąć efekt kłosa.
Czy mi się udało, oceńcie sami.
Pain d’epi to pszenne, chrupiące bułeczki do odrywania, które dzięki prostemu zabiegowi podczas formowania przyjmują kształt zgrabnego kłosa. Spróbujcie, to znacznie prostsze niż wygląda. Efekt jest tego wart! Smakują równie dobrze z konfiturą, jak i z wytrawnymi dodatkami, a także stanowią piękny dodatek to zup i dań głównych.
Smacznego!
piszesz:
Drożdże wymieszaj z mąką, solą i cukrem.
Stopniowo dodawaj MĄKĘ zagniatając ciasto. Następnie wyrabiaj je tak długo, aż stanie się gładkie i elastyczne.
Chyba masz na myśli dodawanie wody, a nie mąki, tak?
Oczywiście, że należy dodawać wodę, pomyliłam się. Było późno i myślałam, jak wyglądałoby to w przypadku użycia maszynki do chleba no i wyszło, jak wyszło. Dziękuję za czujność :)
a ja dziękuję za przepisy :) Cynamonowe zawijaski stale goszczą na moim stole :) Ten przepis też na pewno wypróbuję :)
Aa, zawijaski to już niemal klasyka ;) Sama myślałam o nich dzisiaj :)
Korzystam z bardzo podobnego przepisu i też wychodzi bardzo pysznie !!!
Bułeczki wyglądają znakomicie i patrząc na przepis na pewno smakują tak samo !!!
Świetny pomysł i piękne zdjęcia – sama je robisz? Od dawna próbuję się przekonać do robienia chleba w domu ale muszę pomyśleć jak to zrobić logistycznie żeby nie stracić pół życia na piekarstwo ;)
Tak, wszystkie fotografie na blogu są mojego autorstwa. Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że Ci się podobają. Co do pieczenia chleba, uważaj, to mocno uzależniająca czynność :)
Fajny kształt
Wspaniala bula ;-P.