Nowy tydzień, miesiąc, rok szkolny, szkoła… nie moja, a jednak stres jest… pogoda i lakier do paznokci…
Trudno mi zebrać myśli więc piekę ciasto z gruszkami i omal nie zapominam o dodaniu cukru. Na wszelki wypadek piekę w małej foremce, aby móc upiec kolejne – miksowanie ciasta tak uspokaja…
Szkoda, że przez to gruszki wcale nie chcą ułożyć się tak finezyjnie jak to zaplanowałam.
Nie będzie ładnie, ale będzie smacznie.
Bo choć nie pamiętam, by moja mama piekła ciasta z gruszkami, kojarzą mi się właśnie tak. Słodkie i soczyste, pachnące pieczonym ciastem i karmelem.
Tak pachnie nadchodząca jesień i oby była złota, bo jak na razie wszędzie jest szaro.
Nie dosyć, że masz talent do pieczenia to jeszcze do robienia świetnych zdjęć! Twoje dzieło przepysznie prezentuje się na Twoich fotografiach. Uwielbiam gruszki, więc na pewno przetestuje przepis :)
bardzo apetyczne i klimatyczne zdjęcia :) pozdrawiam
musi być smaczne:)
O-ja-Cie ;-)! Wyglada wykwintnie!
nie dość,że wygląda na smaczne, to piękne zdjęcia.
Dziękuję :)
Ten dół/ góra musi być najlepszy na świecie<3
Mmm, musiało smakować wspaniale :) Chyba upiekę sobie takie z jabłkami :)
pyszne ciasto! jeszcze takiego nie robiłam, pozdrawiam!
pyszne!
uwielbiam gruszki, pyszne, polecam:)
Bardzo smaczne :)
Bardzo ciekawa propozycja.
Pozdrawiam smacznie
wygląda przepysznie, przyznam że ciasta z gruszką jeszcze nie robiłam :)
właśnie wyjęłam z piekarnika, przepis wspaniały
Bardzo się cieszę, że smakuje :)
Nie dosyć, że masz talent do pieczenia to jeszcze do robienia świetnych zdjęć! Twoje dzieło przepysznie prezentuje się na Twoich fotografiach. Uwielbiam gruszki, więc na pewno przetestuje przepis :)
Dziękuję, staram się :)
Jeszcze szklanka mleka i będzie jak u babci:D
Odwracane ciasta są genialne, ja ostatnio robiłam z jabłkami <3
Wygląda smakowicie :)