Pamiętam jak jako dziecko spacerowałam po ogromnym lesie i nawoływałam charakterystycznym dźwiękiem rude kurki skrywające się pomiędzy poszyciem. Teraz już wiem co tak bardzo bawiło moich rodziców… Dziecko, którego głowa ledwo wystawała spomiędzy trawy nawołujące grzyby, jak kury… Bezcenne wspomnienie… Choć minęły lata pamiętam zapach tego lasu, a pachniał wyjątkowo pięknie. Tamto lato było jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne.
A ja do dziś kocham kurki, pamiętam, że najbardziej lubiłam marynowane, samej nie udało mi się jednak odtworzyć smaku, który zapamiętałam swoim dziecięcym podniebieniem.
Za to sos kurkowy udaje mi się wyśmienicie. Klasyczny smak lata, bez zbędnych udziwnień. Prosty, szybki i elegancki. Smakuje ze wszystkim, co tylko przyjdzie nam do głowy – z makaronem, kopytkami, kotletem i ziemniakami. W każdym przypadku jest równie smacznie.

Klasyczny sos kurkowy
Składniki
- 500 g świeżych kurek
- 1 średnia cebula
- 1 ząbek czosnku
- 2 łyżki oleju
- 100 ml białego wytrawnego wina
- 100 ml kremówki 30%
- sól
- biały pieprz
- natka pietruszki
Sposób przygotowania
- Grzyby dokładnie czyszczę i szybko płuczę w zimnej wodzie. Osączam, drobne pozostawiam w całości, większe kroję.
- Cebulę i czosnek siekam w drobną kostkę. Na rozgrzaną patelnię wlewam olej i dodaję cebulę, po chwili czosnek. Pozostawiam do zeszklenia.
- Dodaję osuszone grzyby i podsmażam chwilę. Następnie podlewam winem i duszę aż płyn się zredukuje.
- Doprawiam solą i pieprzem, wlewam kremówkę i doprowadzam do wrzenia. Sos powinien lekko zgęstnieć.
- Zdejmuję z ognia i posypuję posiekaną natką pietruszki.
- Podaję z ulubionymi dodatkami np makaronem tagliatelle, kopytkami, ze smażonym mięsem itp.
Uwielbiam, pasuje niemal do wszystkiego :)
wow, prezentuje się znakomicie!
Dziękuję :)
kurki moja miłość, chetnie bym sie wprosiła na taki sos.
Zapraszam :)
Uwielbiam taki sos!
Pozdrawiam
http://myszkagotuje.blogspot.com
Identyczny sosik zjadłem w ostatni poniedziałek na wakacjach w Zawoi u pani Małgosi- Zapraszam
mmm :) ale Mi narobiłaś ochoty
Jak zwykle kolejny, znakomity przepis:) Robilam sos kurkowy wedlug wlasnego przepisu, ale ten jest jest genialny:) Pozdrawiam cieplutko….
Wypróbuj, jest pyszny, a kurki niedługo znikną ze sklepów, trzeba korzystać póki są :)
Pycha, uwielbiam kurki:)
smaki dzieciństwa są najlepsze, kiedy się do nich wraca po latach :) dlatego tak dobrze smakują :)
Nie przepadam za kurkami, jednak chyba się skuszę na nie po przeczytaniu Twojego wpisu.
Olej zamiast masła w sosie kurkowym? Nie!
Dzien dobry Małgosiu. Dawno mnie tu nie bylo… No coz zaczela sie szkola… Dzis spróbuje sosu kurkowego wedlug twojego przepisu. Tylko bez wina…. Mam nadzieje ze wyjdzie jak wszystko co pochodzi z tej stronki znakomicie :) Nepewno zdam relacje… Pozdrawiam cieplutko i zabieram sie za gotowanie….. :)
Cieszę się, że znalazłaś czas, by mnie odwiedzić :) Brak czasu rozumiem, mnie też szkoła rozbiła cały harmonogram, choć sama do niej od dawna nie uczęszczam. Mam nadzieję, że sos kurkowy smakował :)
Wygląda cudnie,na pewno wypróbuję,i będę tu zaglądać.Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę i zapraszam jak najczęściej. Można znaleźć mnie też na instagramie, facebooku i pintereście, gdzie również zapraszam :)