Temperatury rosną, rośnie też nasz apetyt na lody. A te domowe nie mają sobie równych i chociaż w zasadzie najbardziej lubię klasyczne, śmietankowe, na pewno nie odmówię lodów poziomkowych. Bo maleńkie, pachnące lasem poziomki to kwintesencja lata.
Pomyśl… Przypomnij sobie te spacery po trawie mokrej od porannej rosy, śpiew skowronka schowanego wśród ostrych promieni słońca, majestatycznego pająka, który pośród paproci rozpostarł swoją srebrzystą pajęczynę… Pierwsze, młodzieńcze miłości, wakacyjne przygody i dziecięce marzenia…
Tobie też wydaje się, że niebo wtedy było bardziej błękitne, a szczęście miało smak dojrzałych poziomek…?
I lody poziomowe są dokładnie tak samo magiczne. Ich smak przenosi mnie lata wstecz, gdy nie liczyło się nic więcej niż to, że jest lato i wakacje. Co więcej, można przygotować je w zaledwie kilka minut, jeśli tylko ma się szklaneczkę poziomek w zamrażalniku. Oczywiście można w ten zam sposób przygotować lody z innych owoców, ale gorące polecam właśnie te z poziomek.
Smacznego!
wyglądają obłędnie na tych zdjęciach :)
Jednak zasmakować domowego wyrobu a sklepowego to różnica, warto poświęcić trochę czasu i satysfakcja gwarantowana.
Oczy by jadły! I wyjadłyby do ostatniej kropelki. Mniam! Aż czuję ten ich przecudowny zapach :)
Mniam… pyszności… poziomki to mój smak z dzieciństwa :)
No to ide szukać poziomek do lasu…
Piękne masz te kieliszki!;)
A lody zjadłabym od razu<3
Też bardzo je lubię :) I kieliszki i lody :D
Lody wyglądają super! Spróbuję zrobić takie tylko z jagód :)
// troche-ironii.blog.pl
Przepis wygląda na bardzo fajny, a lody na zdjęciach są obłędne. Z niecierpliwością czekam na okres letni, w którym z pewnością do tego przepisu jeszcze wrócę :-)