Po tych wszystkich deserach, ciasteczkach przyszedł czas, by zjeść coś konkretnego, jak zwykła mawiać moja babcia…
O ile schab ze śliwką, czy morelą to klasyczne połączenia, o tyle schab z rodzynkami już nie jest aż tak oczywisty. Ja uwielbiam mięsa na słodko, więc z radością serwuję dziś roladki schabowe z rodzynkami i mam nadzieję, że zasmakują i Wam.
Składniki:
- 1/2 kg schabu wieprzowego
- 100g rodzynek
- mąka kukurydziana
- 1 niewielka cebulka
- jogurt naturalny
- sól/pieprz
- majeranek
- masło
Wykonanie:
Rodzynki namoczyłam we wrzątku, a następnie odsączyłam. Schab podzieliłam na kotlety i dość cienko rozbiłam.
Odsączone z wody rodzynki rozdrobniłam w blenderze zostawiając 1-2 łyżki w całości. Przydadzą się później do sosu. Masę rodzynkową podsmażyłam na maśle aż wyparuje z niej nadmiar wody.
Płaty mięsa oprószyłam solą i świeżo zmielonym pieprzem zupełnie go nie żałując. Na doprawione mięso wykładałam masę rodzynkową i równo rozsmarowałam. Tak przygotowane roladki zwinęłam dość ściśle i spięłam szpilkami. Gotowe roladki zwilżyłam mokrą ręką i obtoczyłam w mące kukurydzianej.
W głębokiej patelni rozgrzałam niewielką ilość oliwy i włożyłam roladki. Pilnując, by się nie przypaliły, obsmażyłam je na złoto, a następnie podlałam wodą do połowy ich wysokości. Dodałam też kilka ziaren ziela angielskiego.
Dusiłam pod przykryciem do miękkości mięsa, a kilka minut przed końcem, dorzuciłam odłożone wcześniej rodzynki.
Sos doprawiamy do smaku solą i pieprzem i jeszcze chwilę gotujemy na małym ogniu. Z sosu wyławiamy roladki i odstawiamy na deskę do krojenia. Do sosu dodajemy łyżkę jogurtu naturalnego, szczyptę majeranku i zdejmujemy z ognia.
U mnie sos świetnie sprawdził się z makaronem. Ugotowany makaron wymieszałam z sosem i podałam z pokrojonymi w grube paski roladkami.
Wydaje mi się też, że mogłoby uzyskać się ciekawy efekt dodając szczyptę przyprawy korzennej do piernika, ale wpadłam na ten pomysł zbyt późno. Wypróbuję następnym razem.
Smacznego :)
Wyglądają smakowicie, też lubię mięsa na słodko – z rodzynkami najbardziej lubię polędwiczki, które czasem robię ;-) a schab ze śliwkami – mniiaammmm, ten pewnie też kiedyś wypróbuję ;)
Ojj, jak ja dawno nie jadłam polędwiczek :)
W składnikach wymieniona jest cebula, a w samym przepisie gdzieś umknęła. Gdzie powinna być dodana?
Dodałam posiekaną do sosu, ale w farszu, podsmażona razem z rodzynkami też się sprawdzi :)
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy :)