Wszystko zaczyna pachnieć jesienią… Ja coraz chętniej włączam piekarnik – tak wspaniale ogrzewa cały dom… Całej rodzinie dopisują też iście niedźwiedzie apetyty – rozumiem, że jesień to pora gromadzenia zapasów, ale żeby muffinki znikały aż tak szybko? A może takie dobre były?
Przyznam nieskromnie, że były dobre jak nie wiem co… Korzenne przyprawy, chrupiące drobinki orzechów i kakao przełamane kwaskowym rajskim jabłuszkiem – pycha. Chciałoby się powiedzieć, że jabłuszko to ta przysłowiowa wisienka na torcie – nawet podobnie wygląda :)
Z okazji zbliżającej się jesieni, początku tygodnia (a co tam, dobra okazja nie jest zła) i przekroczenia magicznej liczby 300tys wyświetleń bloga, zapraszam Was serdecznie na rajskie muffinki:
Składniki na 12 sztuk:
- 12 dojrzałych rajskich jabłuszek
- 2/3 szklanki mąki pszennej tortowej
- 1/2 szklanki orzechów włoskich lub laskowych (lub pół na pół)
- 1/2 szklanki cukru (może być brązowy)
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka korzennej przyprawy do pierników
- 1 łyżka ciemnego kakao
- 1/2 szklanki oleju
- 1 jajko
- 1/3 szklanki mleka
- 1 łyżka dowolnej konfitury (ja użyłam śliwkowej)
Przygotowanie:
- Jajko, mleko, olej i konfiturę zmiksować na jednolitą masę, czyli jednym słowem połączyć mokre składniki.
- Dodać cukier, a gdy połączy się z masą, dodać wszystkie sypkie składniki (mąkę, orzechy, kakao, przyprawy, proszek do pieczenia).
- Przygotować foremkę na muffinki. Do każdego otworu wlewać ciasto do 2/3 wysokości.
- Do każdej babeczki włożyć po jednym rajskim jabłuszku nie zanurzając go zupełnie w cieście.
- Piec przez 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180°C.
Smacznego :)
Mmmm wyglądaja opysznie!! :) PZDR.
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Widzę, że Cię dopadło „jesienne szaleństwo” ;)) swoją drogą nawet nie wiedziałam, że te owoce to jadalne ;)))
Oj, czasem jest tak zimno w domu, że tylko gorący piekarnik ratuje sytuację, a jabłuszka są jadalne, jak najbardziej. Zjedliśmy wszystkie i żyjemy ;)
mmm wyglądają przepysznie! ja się właśnie będę zabierała za pieczenie muffin więc może skuszę się na Twoją propozycję ;)
To ciasto piekłam już nie raz w różnych odsłonach, z różnymi dodatkami. Sprawdza się zawsze, a w tej wersji urzekło mnie chyba najbardziej :)
Jak te babeczki bosko wyglądają. Muszę tutaj częściej wpadać :)
Zapraszam do siebie: zwysokosci.blog.pl
Dziękuję i zapraszam jak najczęściej :)
Wyglądają przepysznie, aż mi zapachniało smakowitą jesienią :)
Dziękuję :)