Jest tak gorąco, że myśli niemal bulgocą w głowie. Nic się nie chce, ciężko zmobilizować się do jakiejkolwiek pracy i najchętniej zanurzyłoby się w całości pod wodą. Kto wymyślił pracę latem… Nie jest łatwo… Nawet jeść się nie chce.
Jedyne co do szczęścia jest potrzebne, to wielki słój z lemoniadą. Najlepiej domową, zdrową i odświeżającą. Nasza ulubiona jest lawendowa, z nutą mięty. Taka domowa lemoniada ma tak piękny kolor, że wciąż nie mogę oderwać od niej oczu, smakuje wybornie, a przy okazji uspokoi skołatane w pracy nerwy.
Wiadomo, można kupić zgrzewkę lemoniady, ale domowa nie ma sobie równych i z pewnością jest o wiele zdrowsza. Przygotowanie nie zajmuje wiele czasu, tym bardziej, że można przyrządzić od razu napój na cały dzień.

Lawendowo-miętowa lemoniada
Niecodzienny smak lemoniady - wspaniale orzeźwia i ma piękny kolor.
Składniki
- 2,5 l wody
- 4 łyżki suszonych kwiatów lawendy
- pęczek świeżej mięty
- 3 cytryny
- 2 limonki
- miód do smaku
- kostki lodu
Sposób przygotowania
- Pół litra wody doprowadź do wrzenia z suszoną lawendą.
- Przykryj i odstaw do zaparzenia na około 20 minut. Po wystudzeniu przelej przez sito.
- Cytryny i limonki dokładnie wyszoruj i pokrój na cienkie plasterki.
- Do słoja dodaj owoce i miętę i lekko je rozgnieć tłuczkiem lub drewnianą pałką.
- Zalej naparem z lawendy oraz pozostałą częścią wody.
- Dosłodź do smaku miodem i podawaj z kostkami lodu.
Ostatnio połknęłam bakcyla przygotowywania tego typu kompozycji smakowych na bazie wody, owoców, warzyw i ziół. Dziękuję za inspirację, bo jeszcze z lawendą niczego nie próbowałam.
już na sam widok robi się chłodniej:)
Ale piękne zdjęcia! Sam widok sprawia, że wokół rozchodzi się zapach lawendy :) Musimy koniecznie wypróbować ten przepis w weekend :)
W sam raz na nawodnienie po treningu. Do zrobienia natychmiast! :)
Wygląda przepysznie – a zdjęcia , jak zawsze piękne :)
Tylko nie podawajcie jej w duzej ilosci swoim facetom, jezeli nie chcecie by im piersi urosly. Olejek lawendowy dziala jak estrogeny.
mięta to coś dla mojej połówki:-) i jak ktoś napisał, cudne zdjęcie.
U nas ostatnio królują jagody, a jak są schłodzone to znakomity deser i orzeźwienie zarazem.
Pozdrawiam