Gdy na większości straganów przesypuje się soczyście zielona brukselka, to znak, że zima zbliża się wielkimi krokami. Właśnie o tej porze roku to warzywo jest najpiękniejsze, najświeższe i najsmaczniejsze. Nie wiem co mają w sobie te miniaturowe kapustki, ale uwielbiam je zarówno za wygląd, jak i smak.
Jako dziecko wyjadałam wszystkie brukselki z zupy jarzynowej, a polane masłem i bułką tartą mogłam jeść choćby co dzień i tak jest do dzisiaj. Przez długie lata tak właśnie najczęściej podawałam brukselkę, aż do chwili gdy zaczęłam zastanawiać się jak jeszcze można by ją zaserwować. No i zaczęło się…
Pojawiły się tarty, zapiekanki, potrawki, zupy i sałatki na rozmaite sposoby. Jednym z najprostszych sposobów na przygotowanie tego zimowego warzywa jest usmażenie go na patelni. W tej formie lubię łączyć brukselkę z ciecierzycą. W tym zestawieniu sprawdza się świetnie i może stanowić zarówno przystawkę do dania głównego, jak też samodzielne, wegetariańskie danie. Podając je wegetarianom należy tylko pamiętać, by zrezygnować z parmezanu lub zastąpić go innym serem.
Smacznego!
tak mało osób lubi brukselkę, a szkoda!
A mnie się po ostatnim rekonesansie wydaje, że to nielubienie brukselki jest nieco przereklamowane. Zdecydowana większość pytanych uwielbiała :D
A ja od zawsze bardzo lubiłam brukselkę! Bardzo fajny pomysł na jej podanie !